wtorek, 29 października 2019

ZAŁOŻYŁ FILI I GO POSADZILI.

Moi Drodzy, 

Do napisania tego info zachęcił mnie niedawny artykuł pod tym linkiem
Jak widzę dużo osób, żyło i żyje w niewiedzy, a znajdują się szybko tacy, którzy taką niewiedzę wykorzystują i robią sobie z tego stałe źródło dochodu.

O co więc tak do końca tutaj chodzi? 

Po pierwsze - zgodnie z polskim prawem możesz:

  1. Ściągać filmy z internetu, czy tez oglądać je online z dowolnego źródła.
  2. Zapisywać je sobie na dysk, czy też dowolny nośnik, jeśli używasz go wyłącznie do celów osobistych.

I w zasadzie jeśli robisz tylko to co wymieniłem powyżej - nic Ci nie grozi. 

Rozszerzając powyższy zapis:


Samo ściąganie filmów z internetu nie jest nielegalne i nie grozi za to odpowiedzialność karna. Zgodnie z prawem takie działanie można bowiem uznać za dozwolony użytek osobisty. Art. 23 ustawy o prawie autorskim mówi, że wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu. Użytkownik nie ma obowiązku nakazanego prawem sprawdzenia legalności, a więc wolno pobierać pliki z sieci bez konieczności uzyskania odrębnej zgody uprawnionego lub zapłaty wynagrodzenia.

(…)
Niezależnie od tego, czy dysponujemy filmem na legalnym nośniku, pobranie tego samego filmu z sieci w celu osobistego użytku jest dozwolone.
(…)
Policja nie kontroluje osób, które mają na komputerze filmy i muzykę, którą ściągnęły z sieci. Ściąganie plików muzycznych z internetu na własny użytek nie łamie prawa, bo mieści się w granicach dozwolonego użytku.
(…)
Zgranie kilku utworów z sieci i nagranie ich na płytę stanowi użytek rozrywkowy. Płytę taką możemy nawet podarować, na co z kolei pozwala nam art. 23 ust.2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
(…)
Ściąganie z internetu książek w formie elektronicznej, czyli e-booków – jest również dozwolone.


A co jest nielegalne?


Ściągając muzykę i filmy z serwisów typu p2p, jednocześnie udostępniamy pliki innym użytkownikom, a to jest już działaniem całkowicie bezprawnym. Osobom udostępniającym utwory chronione prawem autorskim grozi zarówno odpowiedzialność karna, jak i cywilna.

(…)
Zgodnie z art. 79 ustawy o prawie autorskim, osobie rozpowszechniającej utwory chronione prawem autorskim grozi przede wszystkim kara finansowa. Wszystko zależy oczywiście od ilości udostępnianych plików, ale musimy pamiętać, że umieszczanie muzyki czy filmów w serwisach umożliwiających ich ściąganie trudno uznać za działanie niezawinione, więc z pewnością będziemy musieli zapłacić trzykrotność stosownego wynagrodzenia* (w ustawie jest mowa o dwukrotnej lub trzykrotnej wysokości “stosownego wynagrodzenia”).
(…)
Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Co więcej, jeżeli udostępniliśmy w sieci pliki w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlegamy karze pozbawienia wolności do lat trzech. Jeżeli z udostępniania zrobiliśmy sobie źródło dochodu, podlegamy karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat pięciu. Forma udostępniania plików nie ma znaczenia. Równie niebezpieczne jest umieszczanie utworów (muzyki i filmów) na własnej stronie internetowej, w sieciach typu p2p, torrenty, jak i na takich serwerach, jak nawet YouTube (chociaż YT obecnie w przypadku ścieżek dźwiękowych sam wyciszy taki utwór z automatu). 


Finalnie - po co o tym piszę? A dlatego, że istnieją portale, o których pełnej legalności można tutaj długo dyskutować. Oczywiście możecie się na nich rejestrować, czy nawet wykupować konta Premium, ale pamiętajcie, że w tym przypadku dajecie zarobić komuś, kto całkowicie żeruje na waszej naiwności, ponieważ, rzeczy, które Wam teoretycznie udostępnia za WASZE pieniądze - tak na prawdę możecie sobie ściągnąć, czy też obejrzeć sami w sieci bez jego udziału. Są tacy, którzy obchodzą legalność kruczkami w stylu "portal, na którym jesteś nie jest właścicielem treści, które możesz tu znaleźć itp. jedynie udostępnia tutaj treści w linkach udostępnionych przez użytkowników". Tak działa np. portal CDA, z którego legalnością nadal nie mogą sobie poradzić do końca polscy prawnicy. Podobnie działa serwis Chomikuj. Obydwa portale zastrzegają sobie usuwanie treści, które łamią prawa autorskie - i de facto to robią. Ale z różnym skutkiem. Założyciel Fili miał jednak wyjątkowego pecha, po pierwsze głównie z własnej winy. Niektóre filmy i seriale, które oferował w systemie Premium trzymał na własnym lokalnym serwerze, z którego je udostępniał, to raz, dwa myślał, że system płatności z zastosowaniem kryptowaluty nie jest transparentny. No i tu się pomylił. Podejrzewam, że wykasowała go podobna szemrana konkurencja, jak chociażby Zalukaj (użytkownikom płacącym Zalukaj za konta polecam poczytać regulamin pod tym linkiem i wszystko stanie się jasne). 


Reasumując ta i podobne grupy na FB, są dla Was jako końcowych użytkowników zupełnie bezpieczne i nie macie się czego obawiać korzystając z ich zasobów. Pozdrawiam. Jeśli macie natomiast pytanie co do pełnej legalności jakiegoś portalu, za który chcecie płacić wydając swoje ciężko zarobione pieniądze - to zawsze możecie mnie o to zapytać. 

Misiek :)



poniedziałek, 2 września 2019

MIŚKOWE AUTENTYKI

Imiona poszczególnych postaci opisane w poniższych sytuacjach zostały zmienione.
__________________________________________________________________________

RUDY

Mam ja pracownika co jest tak rudy, że gdyby w Sevre był również wzór rudości, to byłoby tam jego zdjęcie. No czysta miedź po prostu!

I tak się złożyło, że zmajstrowaliśmy spotkanie mojego Zespołu z Zespołem jednego z naszych klientów. Siedzimy. Sączymy piwko. Moje chłopaki dotarły niemal w komplecie. I mój odpowiednik po stronie klienta stara się zapamiętać ich imiona. W pewnym momencie moje chłopaki grupowo wychodzą zajarać. Dwóch może zostało.

Klient nagle mars na twarzy. Zamyślenie. Kombinacja. Hemoglobina. I zwraca się do mnie:

- A ten rudy? To który?

Jeden z moich pozostałych na planie chłopaków odpowiada błyskawicznie:

- Ten brunet...

`````````
PERFECT TIMING

Wyjazd służbowy. Kraków. Siedzę wieczorem z dwoma koleżankami w hotelowej restauracji i spożywamy kolację.

Tak się akurat złożyło, że na sali obok oddzielonej od nas parawanami siedziała grupa, tak na oko z 50 osób z jakiegoś chóru, który ze Szkocji przyjechał na występy. Mojej koleżance dzwoni telefon. Odbiera. To jej facet. Zaczyna z nim rozmawiać i pada zdanie:

- Zmęczona jestem podróżą. Nie no dzisiaj żadnej imprezy już nie będzie. Siedzimy sobie z Miśkiem i Baśką i kolację jemy. Nie no... sami...

A w tym momencie chór (profesjonalnie) i oczywiście na cały regulator:

For he's a jolly good fellow, for he's a jolly good fellow!!!

~~~~
NUDA W PRACY

Rok jakiś kiele ~ 1998. Mała firma deweloperska zatrudniająca około 15 pracowników. Siedzą w openspejsie i programują, ale często ich głównym zajęciem było cięcie w Kłejka.  Któregoś dnia jak im się nudziło to sobie zaprojektowali lvl, którym kompletnie odwzorowywał ichniego openspejsa. Filary, układ biurek itp.

Panowie cięli w grę i któregoś razu ich prezes usłyszał podniesione głosy typu "jebnij granatem" itp. i chciał ich przyłapać na gorącym uczynku. Wszedł po cichu na salę. Stanął za filarem i kiedy już chciał zza niego wyskoczyć zapewne z okrzykiem "BUSTED"! Jeden z deweloperów ubiegł go okrzykiem :

- NIE CHOWAJ SIĘ CH... ZA TYM FILAREM!

~~~~~~~~~~~~~
PO WESELU

Kumpel był w sobotę na weselu. Twierdzi, że bawił się super. Nie mniej jednak o poranku, kiedy promile jeszcze buszowały w jego organizmie, tuż po przebudzeniu jednym z pierwszych obrazów jakie ujrzał była twarz jego kobiety. Wkurzona twarz...

- Czyżbym wczoraj zrobił coś nie tak?
- Owszem. Przyczepiłeś się do panny młodej!
- Ale, że niby o co?
- Bo zabroniła ci polewać wódki jakiemuś ośmiolatkowi!

~~~~
PODWÓRKOWY KODEKS DROGOWY

Koleżanka ma co prawda prawko jazdy, ale dawno nie jeździła, więc siedzi w pracy i studiuje kodeks drogowy. Moi wspaniali współpracownicy bardzo jej w tym pomagają i służą dobrymi radami:
- A co to za filozofia... wsiadasz i jedziesz...
- Jak ktoś trąbi to pewnie na Ciebie...
- I pamiętaj Madzia... czarna beemka z łysymi w środku ma zawsze pierwszeństwo...
- I głośno grające maluchy... z dużą ilością spojlerów i naklejek...
- Jak będziesz jeździć, to wysyłaj do nas SMS-y żebyśmy wiedzieli, po której części miasta lepiej się nie poruszać...
- I pamiętaj... z pociągiem na przejeździe nie wygrasz!

~~~~~
ŻARTOWNIŚ

Poleciałem rano do spożywczaka bo mi się skończyły różne zapasy...
UWAGA BYŁA ÓSMA RANO! TO WAŻNE!

Przede mną stoi takie indywiduum, które ostatni raz kontakt z mydłem miało wtedy, kiedy Hannibal powiedział, że kości nie jada... czy jakoś tak... i je wyrzucił... czy rzucił... jakoś tak...
Pani sprzedająca mówi :

- Co potrzeba panie Heniu ?
- Chleb kochanieńka...
- Chleb?!
- Hyhy! Żartowałem! Jasne, że winko!

~~~~~
KONCERT

Kolega się pięknie przejęzyczył:

- Idziesz na koncert?
- Jaki?
- No teeeen... ee... Eric Plankton...eee.. Clapton...

Komentarz z sali:

- Tylko weź fiszbiny!


~~~~
TAJEMNICE ZAGINIĘCIA

Na infolinii:

- Dzień dobry. Zaginęła mi kartka, ta wasza, i chciałam ją zastrzeżyć!
- Jaki to był rodzaj karty Proszę Pani? Visa? Mastercard? Maestro?
- NIE NIE TAKA! To była karta... Eeee... BURSZTYNOWA!
- Bursztynowa to była proszę pani Komnata... Też zaginęła...


~~~~
MAGICZNY PRZYCISK "HOLD"

Budzigniew ma dzisiaj fazę i prowadząc rozmowę z kontrahentką bawi się holdem telefonu i my to słyszymy mniej więcej tak :

- ... a jakiego koloru ma pani przycisk enter?
- ... dobrze... to proszę rozpalić ognisko... powiesić nad nim garnek z wrzątkiem...
- ... i teraz proszę wcisnąć klawisz funkcyjny menu...
- ... dodać uszka nietoperza, garść kozich bobków i jeden włos z mysiej piczki...
- ... i teraz z menu wybrać raport dzienny...
- ... dobrze zamieszać i szybko wypić duszkiem ...
- ... tak... zatwierdza pani i proszę poszukać tej transakcji na wydruku...
- ... to najmocniejszy eliksir jaki znam...
- ... proszę bardzo... tak to wszystko...
- ... dziwne... na Shreka działało...

Ja tylko czekam jak mu się to kiedyś w końcu popierdoli...

~~~~~
PASJA

Wracamy godzinkę temu w ten mroźny wieczór z kumplami z fabryki. Jedziemy we trzech samochodem. Ja i Sławek z przodu. Andrzej z tyłu. Trwa zażarta dyskusja o filmach. Że ostatnio kiszka i nie ma co oglądać i ogólnie nędza i tak dalej. I po tytułach zaczynamy jechać. W pewnym momencie zaczynamy gadać o coraz starszych tytułach i dojeżdżamy do "Pasji" Mela Gibsona. Sławek polemizuje ze mną a Andrzej się raptem przestał odzywać.
- No bo weźmy Misiek taką Pasję na ten przykład. No nie powiem obejrzałem z zainteresowaniem... Ale jakoś tak... Hmmm...
- No czego Ty chcesz od Pasji? Moim zdaniem doskonale zrealizowany film, a ścieżka dźwiękowa tak perfekcyjna, że od razu poleciałem po DVD jak wyszło w DTS-ie.
- Nie no tak, ale mi czegoś tam brakowało. Nie wiem jak to określić... hmm, jakiejś spójności, podsumowania?
Cichutki głos Andrzeja z tyłu:
- Też myślałeś, że jednak GO uratują?

~~~~
JEHOWI

Ostatnio wpadł do mnie znajomy, co to się z nim już x czasu nie widziałem, a znamy się od piaskownicy. Okazja była, więc jakiegoś tam whiskacza wytoczyłem. Siedzimy, gadamy o starych Polakach. W pewnym momencie dzwonek do drzwi. Kogo licho niesie? Spojrzałem w wizjer... No nie... Znowu ONI! Kumpel się pyta:
- Kto to?
- A daj spokój... 20 lat temu, jak moja babka jeszcze żyła, to któregoś dnia zawitali do nas Jehowi i wcisnęli jej "Strażnicę"... Wzięła bo ona zawsze była taka spokojna... Od tej pory nas nachodzą notorycznie. Zawsze Ci sami. Zawsze ich grzecznie przepraszam, ale oni są tacy upierdliwi...
- Eee... człowieku, wiesz jacy to fajni ludzie? Trzeba tylko z nimi umieć pogadać. Daj ja otworzę.
- Eee... No co ty? No co ty!
Przyznam, że trochę zbaraniałem. Na dodatek miałem już przed oczami perspektywę, jak to przez najbliższe parę godzin, grupka Jehowych w moim domu, rozpocznie wykład o kuszeniu przez Szatana. Zanim jednak jeszcze zdążyłem zaprotestować, kumpel otworzył drzwi, ogarnął oczami towarzystwo i wychrypiał:
- Szanowni Państwo! Proszę wypie**alać! To jest ostatnie ostrzeżenie!

~~~~
KOSMITA

Wyszedłem trochę na powietrze zza firewalla, co by zobaczyć, czy mróz nadal ściska i co by produktów spożywczych nieco nabyć. W okolicach sklepu monopolowego widzę taką scenę:
Stoi sobie gościu, nieźle napromieniowany, w czapeczce fikuśnie przekręconej na bakier i coś tam sam do siebie bełkocze. Przechodziła koło niego jakaś kobieta. Ten ją zatrzymał, chwycił za rękaw i grzecznie zapytał:
- Aaaa wwyyy gugugu buuugu? Wooogo?
Pani się spojrzała na pana z politowaniem, ale widocznie znała języki kosmiczne, bo mu odpowiedziała:
- Tak. Tak... Przykro mi Proszę Pana, ale Pana statek już odleciał...

~~~~
KOCIE PORADY

Kolega z pracy przygarnął wczoraj małego kota. Kot z racji tego, że kolega ostatnio jechał tym pociągiem, co to się wykoleił otrzymał dźwięczne imię Sobieski.

Kolega dostał lekkiego pierdolca na punkcie Sobieskiego i od rana o niczym innym nie mówi tylko o nim. A ponieważ ja posiadam od szesnastu lat jednego kociego osobnika i zawsze w moim domu były koty toteż zasypuje mnie od rana jako kociego guru pytaniami - o karmę, jak nauczyć z kuwety korzystać, na co szczepić, czy kastrować. Ogólnie jakieś tematyczne fora czesze, zabawki kupuje, kuwety, kocimiętki, szelki, kubraczki i inne pierdoły. Cały dzień mi tak dupę zawraca. W pewnym momencie się zapytał:

- Czy ja nie za bardzo Wam głowę zawracam tym kotkiem?

Z pokoju obok głos:

- Nie. No spoko. A jakiś fundusz oszczędnościowy już mu założyłeś?

~~~~~
TORBA

W mojej nowej firmie babeczka przyszła na rekrutację i wchodziła akurat razem z jednym pracownikiem do środka. Zaraz po wejściu sekretarka skierowała ją do pokoju, gdzie miała czekać na osobę rekrutującą. Sekretarka drzwi zamknęła. Kolo z firmy w tym czasie zobaczył na środku holu jakąś wielką sportową torbę, należącą jak się potem okazało do jednego z pracowników, który zaraz po pracy gdzieś wyjeżdżał. Toteż kolega rzeczowo i tubalnie zapytał:

- Marta? A co to za torba?

Na co Marta rozwścieczona odparła:

- Ciszej idioto! Przecież ona to słyszy!

~~~~~
CHOINKA

Żona wczoraj do mnie dzwoni. Ja jeszcze w firmie. Godzina jakaś 21. Lub już dobrze po.

- Misiek! Wyciągnęłam te wszystkie ozdóbki z pawlacza. Bombki, świeczki, łańcuchy... E, te... obrusy .. bibeloty ... mikołajki ... lampki ... pozytywki ... będę ubierać choinkę do sypialni!
- Ok... Twoja wola!
- Ale. Eee... ale gdzie jest choinka?
- Jaka choinka ??
- No ta sztuczna .. do sypialni, co mi kupiłeś w zeszłym roku...
- O ile dobrze pamiętam, to ją połamałaś demontując ją w zeszłym roku po świętach.
- TO JAK TO? NIE MAMY CHOINKI?
- Chyba nie...
- TO CO JA MAM ROBIĆ?
- Nie rozumiem?
- Wyjęłam ozdoby z pawlacza...
- OK. Idź do garderoby...
- Idę...
- Zajrzyj do tego schowka pod oknem...
- Zaglądam! MAMY TAM JAKĄŚ INNĄ CHOINKĘ? TAAAK?
- No prawie. Po lewej stronie leży siekiera, idź do lasu. Zaszalej...

~~~~~
ROZMIAR

W związku z przejęciem naszej fabryki przez inną większą fabrykę, rozpoczęła się akcja rozdawania gadżetów tej większej fabryki. Pendrajwy, kubki, znaczki, smycze, bluzy i między innym t-shirty. Jedna z sekretarek została oddelegowana do zebrania rozmiarów załogi co by odpowiednie t-shirty dla każdego przyszykować. Zawędrowała do naszego IT. Wchodzi, a tam siedzi akurat jeden kolo, który "pilnuje bardzo ważnego procesu, który umożliwia wykonywanie innych ważnych procesów dla jeszcze innych ważniejszych procesów od tych ważniejszych, które..." No nie ważne...
Anyway, kolo siedzi wgapiony w swój monitor i słyszy nagle głos sekretarki za plecami:

- Jaki masz rozmiar?

Nie odwracając się koleś rzuca w pół słowa:

- 1600 na 1200.

~~~~
BOSS

Popierdziela jeden z naszych bosów naczelnych przez firmę. Widzi innego bosa. Leci do niego bo najwyraźniej ma jakieś pytanie. Nagle zatrzymuje się. Zamarł. Zamrugał oczami. Machnął ręką. Odwrócił się na pięcie i poleciał z powrotem.
Komentarze pracowników:

- Widziałeś? Qwa... co to było???
- Norma... Zresetował się.

Stoję z kumplem przed gabinetem bosa i pytam:

- Ty, na co Czarkowi ten kask?
- Jaki kask?
- No ten co u niego na szafie leży? Co on na nartach jeździ?
- Nie. Wyprowadza w nim psa...

~~~~~
AMERYKA POŁUDNIOWA

Mamy w fabryce koleżankę z Ukrainy. I dzisiaj Katia opowiadała jak to na początku jej pobytu w Polsce poznawała nowych ludzi i jeszcze miała pewne problemy z językiem. Nie wiedziała na przykład, że Kuba to zdrobnienie od imienia Jakub. Na jakiejś studenckiej imprezie kolo jej się przedstawia:

- Cześć! Jestem Kuba!
- A ja Wenezuela... Spadaj!

Jeszcze długo potem mówili do niej Wenezuela.

~~~~~
PM

PM - czyli Project Manager - osoba odpowiedzialna w danej firmie za dany projekt... Koordynator. Zwyczajowo cechują go następujące przymioty :
- Tumiwisizm
- Spychologizm
- Nieuchwytyzm
- Mądralizm
- Nołprofesjonalizm
itp.

No i mamy takiego PM-a we Firmie, co już apogeum osiągnął, jeśli chodzi o te przywary. Przylazł. Marudzi. Narzeka. A kolega mu mówi:

- Ty... Stefan. A znasz kawał o PM-ach?
- No nie.
- PijeMy... i nic nie robimy...
- Nie rozumiem... yyy?
- To wytrzeźwiejcie...

~~~~
I KLASA

Siedzę w pracy i gadam z kumplem:

- Misiek ...
- Nooo?
- Oglądasz jeszcze LOST-a?
- No staram się, chociaż już nic z tego nie rozumiem...
- No właśnie... Tyyy.. W tym ostatnim odcinku... Czemu on te bilety kupił w I klasie?

Głos z tyłu sali:

- Żeby mu płaszcza nie pognietli...

~~~
KIBELEK

Zepsuł nam się jeden kibelek. I czekaliśmy na interwencję służb specjalnych. A w tym czasie na kibelku zawisła kartka : "Proszę nie korzystać z łazienki do odwołania".
Wychodzimy z kumplem na papierosa i on komentuje:

- Kurde! Jak to jest? Jak kibelek działał, to mi się nie chciało. A teraz jak się zepsuł, to nie mogę wytrzymać. Siusiak mi zaraz zwariuje!

Przechodząca obok koleżanka:

- Wiesz. Bo tak to już jest. Złośliwość... rzeczy martwych.


~~~~
KUPA

Kumpel mój powił bliźniaczki. Znaczy dziewczyny dwie. Znaczy nie on, ale współudział żony jakowyś tam wystąpił.
Bliźniaczki mają już 1.5 roku i są słitaśne. Jedna jest mięsożerna, a druga mącznożerna - znaczy się kluski, bułki itp.

Akcja.

U mnie na działce. Grill. Bliźniaczki szaleją na werandzie. W pewnym momencie jedna kuca (ta mączna). Kumpel mówi:

- Ooo.. chyba kupa będzie.

I do żony przymilnie:

- Kochanie. Zmienisz pieluchę Natce?

Tu następuje ze strony żony litania typu:

!^#@#$!#^$#!^#! DZISIAJ TWOJA KOLEJ!

Tu następuje odzew kumpla typu:

- Błagam! Siki tak! Kupa nie!

Po kolejnej wymianie zdań zrezygnowany zabiera się za wymianę pieluchy. I tu następuje crash. Dziecko wierzgając nóżkami wywala zawartość pieluchy na werandę. W postaci granulatu. Kulki takie. Kumpel patrzy na to i krzyczy:

- Rany boskie! Mam dziecko renifera!

~~~~
CZAPKA

Późno dzisiaj z Fabryki wychodziłem. Ale patrzę i widzę, że pokój bossa naczelnego otwarty, a on sam coś w lapku dłubie niemożebnie. Jesteśmy w fazie dużego deal’a i faktycznie wszyscy chodzą jak nakręceni i chcą coby deal wypalił. Ale ja widziałem jak boss wychodził kilka godzin wcześniej i niby już do domu - więc się z lekka zdziwiłem no i pytam:

- Szefuńciu?!
- No?
- A czemu Ty siedzisz przed lapkiem w zimowej czapce?
- A wiesz co... Od godziny się tak zastanawiam, czemu mi tak gorąco. Chyba się jednak rozbiorę... Na chwilę...

~~~~
OSZCZĘDNOŚC PAPIERU

Boss mówi:

- Kurde ile wy tego papieru przerabiacie miesięcznie? Banknoty drukujecie czy co ?!

W tym czasie ktoś stojący w kanciapie z drukarkami i faksami, nie zdając sobie sprawy z tego, że boss jest na sali, drze się na cały regulator:

- Halo! Kto sobie wydrukował przepis na polędwiczki z grzybami?!

~~~~
AWARIA

Kumpel jechał dzisiaj do pracy koleją podmiejską. Wsiadł. Usiadł obok znajomego. Pociąg ruszył. Kumpel wyjął komórkę. Włączył ją. I w tym momencie pociąg się zepsuł. Zdziwiony skomentował:

- Kurna. Myślałem że jestem w pociągu, a nie w samolocie...

~~~~
ROZWÓD

Miałem dzisiaj pierwszą sprawę rozwodową i udało mu się zakończyć na tej jednej. Obopólna zgoda. Ogólnie spoko. Wszystkim rozwodzącym się, życzę tak spokojnej rozprawy i jej finału.
Dzwonię uradowany do przyjaciela:

- Marcin!
- No co?
- No jak to, co? Udało się!
- Na prawdę? Tak szybko?
- No! Trwało to niecałe 30 minut!!!
- Ja pierdolę... Naprawdę? Naprawiłeś mi kompa tak szybko? JESTEŚ BOGIEM!

Fakt. Dzień wcześniej przyniósł mi kompa do naprawy...

~~~~
KATALOG ŚLUBNY

Sobotno-niedzielną noc spędzałem na weselu kumpla Michała.
Wynajęta knajpa na Starówce. Mnóstwo dobrego żarcia i markowych trunków.
O tym, że wesele było udane przekonałem się wczoraj po południu.
Zasiadłem z otwartym browarkiem (nareszcie !) do kompa chcąc przejrzeć zdjęcia,
które robiłem w czasie ślubu  i przyjęcia weselnego.
W lokacji, w który zwyczajowo wrzucam zdjęcia z EOS-a nie mogłem
znaleźć katalogu utworzonego zaraz po powrocie z wesela. Gdzie ja
te zdjęcia zapisałem ?? W końcu po długich poszukiwaniach znalazłem katalog o nazwie:

BLUŚ NIICHAŁAA.

~~~~
VIETCONG

Dorwaliśmy z kumplem grę Vietcong. Taki shooter FPS... i zaczęliśmy sobie pogrywać ..
Po jakimś czasie kumpel do mnie dzwoni:

- No jak tam ?
- No super ..
- Gdzie jesteś ??
- A tu i tu..
- O .. to ja też...
- To na razie.

Dwie godziny później:

- No i ?
- Aaa... wjebałem się do jakichś tuneli, ciemno jest, nic nie widać i błądzę już od godziny...
- No właśnie... ja też...
- To na razie

Godzinę później:

- No i co ?
- No kurwa nadal się kręcę i nie wiem jak wyjść ...
- Wiesz co... coś odkryłem... jak podejdziesz bliżej ściany to kursor się zmienia..
- Ooo.. faktycznie... to może pomóc.

Godzinę później:

- No i?
- No i kurwa gówno .. kto to wymyślił ... ten kursor nic nie daje!
- No właśnie ... ale porażka ... no nic trzeba próbować.
- Na razie ...

Godzinę później:

- No jak tam...
- $@!%@%$!!@#!@$ !!!!
- Hmm... wiesz co ..
- No ?? $$%^#%$#%^ !
- Naciśnij "L"
- A po ch... ??!!!
-
-
-
-
-
- WŁĄCZYSZ LATARKĘ...

~~~~
PORTUGALSKIE OKULARY

Kumpel do mnie zadzwonił przed chwilą i pyta:

- Misiek. Ty byłeś jakiś czas temu w Lizbonie?
- No byłem wczesną wiosną. A co?
- No, bo lecę właśnie pierwszy raz za tydzień i coś mi się tam przypomniało, że ostrzegałeś kiedyś jak się tam kasę z bankomatu wypłaca. Tylko nie pamiętam przed czym?
- Przed tym, że jak już wypłacisz, to się raptem w koło Ciebie pojawi kilku ciemnych typków i będą Ci chcieli okulary przeciwsłoneczne sprzedać. Po kilka sztuk noszą w rękach...
- Okulary? A może jakieś niezłe podróby? Jakich firm?
- Ja zasadniczo trzy nazwy pamiętam, które wymieniali: Kokaina, Haszysz i Marihuana...

~~~~
LANOS SPORTING

Wychodzę rano z mojego Orlenu. Na stanowisko z kompresorem podjeżdża cudo. Lanos z klatką rajdową w środku i taką ilością naklejek, że chyba ciężar samych naklejek był większy niż obniżenie wagi poprzez usunięcie tylnych foteli. No cudo wiejskiego tuningu po prostu. Rdza oczywiście szalała na nadkolach i progach jak rudy na swojej pierwszej komunii.

Widok ten automatycznie przykleił mi na usta banana.

Ze środka wygrzebało się dwóch chudych dresików. Rejestracja samochodu wskazywała na jakieś miejsce zapomniane przez Boga.

Dresiki zmierzają w stronę sklepu, kiedy ze środka wychodzi gość. Widząc Lanosa wybucha śmiechem. Niemal zanosi się płaczem. Dresiki nieco zbite z tropu, ale kierowca się pyta gościa:

- Co takiego śmiesznego koleś?

Na co gość:

- Bo podobno Schumacher się wyjebał na tych nartach, jak mu pokazali zdjęcie twojego bolidu...

(Dzień wcześniej było info w mediach, że Schumacher miał wypadek w czasie jazdy na nartach).
~~~~~
PASENDŻER STANISLAW PALUCH

Ze stacji kolejowej Wołomin wyjeżdża pociąg do stacji docelowej Warszawa Wileńska. Na peronie w Kobyłce ja i kilka osób. Z głośników słyszymy:

- Mhmmm mhmmmm yhmmm mhmmm... hymmmmm mhmmm... mmmhhmmmh... hmmmm... hmmmm... mhmmyyymmm... hymhmmmym hymhymmm hymhym... eńska!

Obok mnie dwóch gostków stoi i komentują:

- Zrozumiałeś coś?
- Tak. To znaczy nie. Ja wiem co on powiedział, bo się domyślam. Ale nic nie zrozumiałem, bo ten gość od czasu jak tu pracuje mówi sam do siebie.
- Ech...
- Ale ten wcześniejszy był fajniejszy.
- Jak to fajniejszy?!
- No fajniejszy, bo się jąkał. I jak zapowiadał, że pociąg wyjeżdża z Wołomina, to zanim skończył, to pociąg już był w Ossowie.

~~~~~
TRAMWAJ

Wsiadam sobie dzisiaj rano do tramwaju na pętli. Zajmuję fajną miejscówkę gdzie trochę wieje. Wyjmuję Politykę i pogrążam się w lekturze zapominając o bożym świecie. Mija 5 minut... 10 minut... 15 minut. Z tyłu już kolejne dwa tramwaje zaparkowały. W tramwaju już lekki szum. Ludzie zniecierpliwieni. W końcu jedna babka wstaje. Podchodzi do "kokpitu" i mówi:

- Przepraszam Panią, ale czy my nie powinniśmy już odjechać dziesięć minut temu... Aaa... OBUDZIŁAM PANIĄ!

Potem miałem wrażenie, że nie jadę tramwajem miejskim tylko TGV.

~~~~~
OBRĄCZKA

Dwa tygodnie temu mieliśmy fabryczną integrację.
W piątek poszedł mail ogólny po firmie od kolesia:

"Znalazłem po integracji męską obrączkę. Jeśli ktoś z Was ją zgubił - zapraszam po odbiór."

Komentarze moich kolegów :

- Eeej... A czemu on dopiero się teraz obudził z tą obrączką ? Dwa tygodnie przecież już minęły!
- Bo dopiero wczoraj jak się kąpał pod prysznicem to mu wypadła...

~~~~
BUTY

Matka do nas wchodzi z prospektem Deichmann-a:

- Misiek. Zobacz, mają fajne buty. Może coś byś sobie kupił?
- Nie chcę... W butach z Deichmanna chodzą Cyganie!

Moja się odzywa:

- Ej! Ja mam jedne kozaki z Deichmanna!

Ja:

- I Cyganki...

Matka:

- Oj nie przesadzaj, ja też mam buty z Deichmanna!

Ja:

- I stare Cyganki...

~~~~

tbc.

Misiek666 (c)













niedziela, 21 kwietnia 2019

Grupa Facebook Serialoholics FAQ



Ver. 3.0 [aktualizacja 21.11.2020]

UWAGA - LINKI DODANE PRZED 01.11.2019 W WIĘKSZOŚCI WYPADKÓW JUŻ NIE DZIAŁAJĄ Z POWODU ZAMKNIĘCIA SERWISÓW OPENLOAD I VERYSTREAM!

Grupę utworzyłem jesienią 2017 roku. W zagraniczne seriale wkręciłem się gdzieś w początkach tego wieku i tak już mi zostało :). Poniższe informacje są głównie dla nowych użytkowników grupy, ale są również aktualizacją informacji dla starszych. Po zapoznaniu się z treścią wszystko powinno być jasne i proste. 

Ważna informacja na początek - grupa nie jest dedykowana dla oglądaczy komórkowych
Nie odpowiadam na żadne pytania typu: - Dlaczego mi na komórce nie wyświetla filmu, dlaczego mi na tablecie nie ściąga pliku, albo nie ma linku? Nie wiem, nie znam się, nie interesuje mnie, zarobiony jestem. 😝

Do tego, żeby w pełni korzystać z uroków grupy potrzebny jest PC, lub laptop z przeglądarką. Zalecam Chrome i Chromopodobne na silniku Chromium, bo pod nią mamy kilka udogodnień. 

FAQ i INSTRUKCJE. 


1. Co mogę obejrzeć na grupie?

Jak sama nazwa grupy wskazuje publikuję na niej odcinki nowych i trwających seriali, oraz najnowsze filmy. Nie znajdziecie tutaj raczej staroci. Linki serialowe są zazwyczaj publikowane w 0-day, czyli w dzień ich internetowej premiery. Najczęściej od razu, lub do kilku godzin po. 

2. Czy odcinki seriali i filmy są po polsku lub z polskimi napisami?

Jeśli chodzi o seriale - ponieważ umieszczam linki w dniu ich internetowych premier, to najczęściej nie ma jeszcze do nich polskich napisów, o wersjach z lektorem nie wspominając. W przypadku filmów załączam zawsze napisy te, które na chwile obecną są dostępne (angielskie, polskie). Jeżeli film jest lektorem, to taka informacja znajdzie się również w opisie. Do produkcji Netflixa, Amazona, HBO GO i Disney TV+ polskie napisy dorzucam najpóźniej 1-2 dni po premierze (a czasami już w tym samym dniu). Więcej o napisach będzie poniżej.

3. Gdzie znajdę linki do odcinka danego serialu, a gdzie linki do filmów?

Po pierwsze każdy film, lub serial posiada własny topik, aby uniknąć chaosu. Każdy film i serial w topiku jest pod tytułem opisany hasztagiem i w ten sposób można go znaleźć poprzez wyszukiwanie na grupie np. #thebigbangtheory (tytuły wpisujemy bez spacji). Proszę pamiętać, że posiłkujemy się wyłącznie oryginalnymi nazwami filmów i seriali. Czyli np. szukamy serialu The Big Bang Theory wpisując  #thebigbangtheory, a nie jako #teoriawielkiegopodrywu. W przypadku seriali każdy kolejny odcinek dodaję w komentarzach pod postem i jednocześnie weryfikuję wtedy, czy działają nadal linki do przynajmniej trzech odcinków wstecz. Czyli jeśli szukacie wcześniejszego odcinka to rozwińcie WSZYSTKIE komentarze od początku do końca. Linki do filmów są w topiku z opisem na samym końcu -> czyli trzeba go rozwinąć (po prostu w niego kliknąć). W przypadku filmów załączam również link do napisów (w tym momencie dostępnych, czyli jeśli jeszcze nie ma polskich, są to zwyczajowo napisy angielskie). W przypadku seriali pamiętajcie, że jeśli chcecie dostać powiadomienie o tym, czy pojawił się nowy odcinek, musicie śledzić dany topik - zwykła okejka może nie zadziałać - dodanie dowolnego komentarza, albo wybranie opcji "śledź wątek" jest rozwiązaniem. W przeciwnym przypadku możecie przegapić publikację nowego odcinka.

4. Jeśli szukam jakiegoś serialu, ale nie konkretnego, tylko np. komediowego, to jak go wyszukać?

Każdy serial, tak jak i film ma opis w postaci - tytułu oryginalnego, roku rozpoczęcia emisji i informację czy jest to serial nowy (dopiero się zaczął), czy trwający (kolejne sezony). Poniżej znajdują się hasztagi z tytułem (pkt.3) i gatunkiem serialu. I w ten sposób można też przeszukiwać grupę. Czyli np. #comedy #drama #horror #thriller #sf itp.

5. Jakie dodatkowe informacje są jeszcze w każdym topicu?

Oprócz tych wymienionych w pkt.4 w przypadku filmu mamy informację o rozdzielczości filmu np. 720p, 1080p, SD. Czy wersja jest z lektorem, czy też są do niej oddzielne napisy. Oprócz tego mamy odnośnik do bazy IMDB, gdzie sobie można zobaczyć dokładny opis danej produkcji, sprawdzić rating i ogólnie poczytać co to za dzieło. Poniżej mamy opis o czym jest film, lub serial, oczywiście w formie bez spojlerów. A jeszcze poniżej link do napisów (polskich - jeśli tłumaczenia są już dostępne, lub angielskich jeśli nie). Polecam założenie konta na portalu https://www.podnapisi.net/ ponieważ stamtąd pochodzi większość napisów i sam dla tej grupy konwertuję, tłumaczę i wrzucam. 

6. Czy filmy i seriale zawsze są online, czy muszę je zapisać na dysk?

Cała idea jest taka, że grupa jest dla tych, którzy chcą od razu oglądać, czyli wszystko jest zawsze online. Oczywiście jak ktoś chce zapisać, to również może, staram się dodawać linki do takich serwisów z których można oglądać online i bezpośrednio zapisywać. 

7. A jeśli chcę ściągnąć odcinek na dysk, to jak to zrobić?

Linki, które dodaję zawsze mają opcję zapisu. Poszukajcie po prostu w linku przycisku Download.

8. No dobrze. Mam plik, a gdzie znajdę napisy?

Napisów szukajcie w poniższych czterech serwisach. Jest ich oczywiście więcej, ale gwarantuję, że jeśli ich tam nie znajdziecie, to na 99.99% takowych jeszcze nie ma:



Jak dołączyć napisy online tutorial:

UWAGA: 

1. JEŚLI ŚLEDZISZ LOSY JAKIEGOŚ SERIALU, TO SKOMENTUJ TO W DANYM TOPIKU POPRZEZ CHOCIAŻBY SŁOWO "OK". W PRZECIWNYM PRZYPADKU NIE DOSTANIESZ POWIADOMIENIA O TYM, ŻE DODAŁEM NOWY ODCINEK, BO TAKIE INFO POJAWI SIĘ WYŁĄCZNIE W KOMENTARZU POD TOPIKIEM.
2. NIE PRZEJMUJ SIĘ, JEŻELI IKONKA PODGLĄDU PLIKU NIE WYŚWIETLA OBRAZKA, ALBO WYŚWIETLA JAKIEŚ ZNACZKI (WYKRZYKNIK, KRZYŻYK ETC.) NIE OZNACZA TO, ŻE PLIKU NIE MA. FB NIE RADZI SOBIE Z PODGLĄDEM Z NIEKTÓRYCH SERWISÓW STREAMINGOWYCH. ZAWSZE SPRAWDŹ, CZY PLIK JEST. W 99% BĘDZIE. JEŚLI FAKTYCZNIE GO NIE MA ZGŁOŚ TO POD TAKIM KOMENTARZEM, A NIEZWŁOCZNIE GO ZAKTUALIZUJĘ.

Odnośnie formatów i jakości plików jakie wrzucam. Krótki opis i co oznaczają formaty danych plików:

CAM - film nagrywany kamerą w kinie. Najczęściej bardzo słabej jakości z bardzo słabym dźwiękiem (nie zniżam się się do tego poziomu, żeby je tutaj publikować). Opisy, że są nagrywane kamerą HD, czy FulHD nic nie zmieniają. Ogólnie - dno i metr mułu. Ale zawsze wychodzą najwcześniej. Nie mówiąc o tym, że w tego typu produkcjach przodują ostatnio Rosjanie i na dodatek wpieprzają w takie video reklamy różnych portali, co według mnie jest już obrazą dla sceny warez. Unikajcie takich produkcji jak ognia. 
TS CAM - jak powyżej. Jedyna różnica jest taka, że dźwięk w takim przypadku jest lepszej jakości, bo został nagrany poprzez sloty audio dla osób niedosłyszących w kinach (z interfejsu słuchawkowego) i połączony z wideo oprogramowaniem (też raczej się tutaj nie spotkacie na grupie z takimi produkcjami), bo dbam o Wasze oczy.
SD - czyli Standard Definiton. Jakość takiego video jest już parametrami zbliżona, lub równa jakości filmu, który posiadacze standardowych odtwarzaczy DVD znają na co dzień - czyli jakość zbliżona, lub równa jakości filmów z nich odtwarzanych. Dźwięk oczywiście jest już bez zarzutu.
DVDSCR - filmy w jakości SD, ale są to kopie z zamkniętych pokazów dla krytyków. Często co jakiś czas wyświetlają się na nich komunikaty z taką informacją. 
HDRip - są to filmy skopiowane podczas telewizyjnych transmisji. Najczęściej jakości HD, lub zbliżonej. 
HCHDRip - Czyli Hard Coded HD Rip. Najczęściej są to filmy zgrane z hotelowych sieci pay-per-view. Są bardzo dobrej jakości, ale zawierają wtopione napisy (najczęściej koreańskie). Mogą być w różnych standardach rozdzielczości do FullHd (1080p) włącznie. HC oznacza Hard Coded - czyli wtopione napisy - najczęściej właśnie koreańskie. Wyświetlają się w kolorze białym. Całkiem swobodnie ogląda się takie produkcje nadpisując je napisami w kolorze żółtym i większą czcionką (przykład - film Joker, który dzisiaj wrzuciłem - 10.11.2019). Zasadniczo mogą się pojawić w sieci o wiele, wiele wcześniej niż docelowe produkcje, które możemy zakupić/obejrzeć w Europie na nośnikach Blue Ray. Mimo tych wtopionych napisów koreańskich, bardzo cenione, bo bywa, że można dany film obejrzeć w doskonałej jakości na kilka tygodni, a nawet miesięcy przed oficjalną premierą w wydaniu domowym, czyli Blue Ray.
BRRip. - Czyli Blue Ray Rip. Są to filmy w jakości SD, ale najczęściej ze względu na wyższy framerate w zasadzie przewyższają je jakością.
720p. - filmy w jakości HD. 
1080p. - filmy w jakości FullHD. 

Więcej na ten temat znajdziecie tutaj:


Jeśli chodzi o rynek polskich produkcji, tutaj niestety jest bardzo słabo. Tym samym musicie czekać zawsze, aż wyjdzie oficjalne wydanie. Chociażby DVD. I tutaj opóźnienia potrafią być spore. Kler pojawił się przykładowo dopiero pół roku po premierze kinowej.

I informacje końcowe - nowe posty z filmami i serialami tworzy wyłącznie administrator grupy. Jeśli ktoś chce zasugerować jakiś serial, który pominąłem, to może mi wysłać priv. Jeśli jakiś link do odcinka przestał działać - proszę o takie info w komentarzu pod takim linkiem, niezwłocznie go podmienię.  Świat byłby piękniejszy, gdyby na FB można było publikować torrenty :) Jeśli nadal ten opis jest dla koś nieprzejrzysty - piszcie do mnie na priv. Mam anielską cierpliwość i spokojnie wyjaśnię co i jak działa. 


Miłego oglądania!








poniedziałek, 11 marca 2019

Swiatowy Dzień Walki z Cenzurą w Internecie.

Dzień dobry.

Z okazji Światowego Dnia Walki z Cenzurą w Internecie zanim jeszcze zaśniecie w pracy, to przeczytajcie - ja Wam to wszystko matematycznie zobrazuję.

Jak wiemy (przynajmniej wydaje mi się, że wiecie) - każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem. To jasne. Idźmy dalej. Jak wiemy żaden trójkąt nie jest kwadratem, jak również żaden kwadrat nie jest trójkątem. To też chyba jasne?

Otóż w Internetach nie do końca.

W pewnym momencie może pojawić się ktoś, i pojawia się, kto zaczyna twierdzić, że każdy kwadrat może być trójkątem i na odwrót. I ogłasza to gdzieś tam w Internetach. Nie ma to znaczenia, jakiej obecnie (której) jest płci i jakiego (którego) wyznania. Ogłasza poprostu taką rewelację na swoim profilu. Na jakimś forum. Początkowo każdy go traktuje jako nieszkodliwego dziwaka. Ale po jakimś czasie pojawiają się niewiadomo skąd jego naśladowcy. Zaczynają tworzyć jakąś grupę, która nazywają np. "Trójkwadratowcy"... czy coś, w ten deseń. Zaczynają tworzyć vlogi, blogi, kanały YT.

Zaczynają organizować coroczne zjazdy i sympozja, na których wszycy użytkownicy się doskonale bawią. Rozdają (czytaj - sprzedają) firmowe gadżety, koszulki, kubki. Co więcej - zaczynają przeprowadzać eksperymenty np. z użyciem ekspresu ciśnieniowego do kawy i wykazują w swoim mniemaniu, że przy ciśnieniu np. 8 barów i w temperaturze 890 stopni hecocjusza, każdy trójkąt może być kwadratem, a każdy kwadrat trójkątem. OK. Jest fajnie.

Ale w tym momencie stają się już teorytycznie, a co gorsza praktycznie -  pewną mniejszością (w tym przypadku powiedzmy antymatematyczną).

I tutaj już się robi nie fajnie. Na mniejszość (praktycznie każdą) obecnie nie można reagować agresją, bo to już jest według obecnych standardów ociera się o, lub jest mową nienawiści, z którą należy walczyć. I niby słusznie. Ale przy takich założeniach nie jest ważna prawda, każda prawda szeroko rozumiana - naukowa, polityczna, biologiczna, itp. Ważne jest przecież, żeby nie urazić mniejszości, bo tak nakazuje obecna poprawność polityczna (szerokie rozumiane PC). Prawda przestaje mieć znaczenie. Ważne jest tylko to, żeby nie urazić mniejszości. Nie jest istotne, czy mniejszość może zupełnie się mylić, Nie jest tutaj istotne, czy to jest mniejszość, która czasami powstała tylko po to, żeby zaistnieć, nie jest istotne, że czasami chodzi o zupełnie wymierne w tym przypadku korzyści finansowe.

Mniejszość, o której wspominamy na naszym przykładzie "Trójkwadratowców", w tym momencie zaczyna się czuć bezkarnie. Do swojej tezy o kwadratowości trójkątów może dołączyć chociażby powiedzmy np. ich kołowizm (o ile się nie pogubiliście do tej pory, to wiecie o czym mówię).

Ochrania ich już w tym momencie parasol "PC". Każda wroga wypowiedź wobec nich jest z góry napiętnowana jako niepoprawna. Nie ma to już znaczenia, że My wiemy, że mylą się w swoich opiniach. Bo matematyki nie można naginać do swoich upodobań. Są mniejszością. A w obecnych czasach mniejszości nie wolno piętnować.

I teraz:

Któregoś dnia Pan Zbyszek, stary nauczyciel matematyki z polskiej wioski Chlamydia Niższa w powiecie Buraczany, postanawia w końcu założyć sobie profil na sieciowej sieci medialnej zwanej Fejksbukiem.

Przy pomocy uczniów klasy maturalnej, którym zależy na zaliczeniu egzaminów (nie wnikamy, czy to się wiązało z jakimś specjalnym traktowaniem) jakoś Pan Zbyszek przebrnął przez etap założenia konta. Zapisuje się oczywiście w pierwszej fazie do różnych (jak nie wszystkich jakie znalazł) forów matematycznych (matematycznych w mniemaniu Fejksbooka), jakie na rzeczonym Fejksbooku znalazł.

Pewnego dnia niechcący Pan Zbyszek natrafia na forum niby matematycznej grupy "Trójkwadratowców".

Po przeczytaniu kilku wpisów zwolenników teorii "Trójkwadratów" - włosy stają mu dęba, co skutkuje niezwłocznie jego szybkim komentarzem na tym forum:

"WY CHORE, NIEWYKSZTAŁCONE POJEBY!".

I PSTRYK!

"Twoje konto zostało zablokowane z powodu szerzenia mowy nienawiści".

Założyciel "Trójkwadratowców" żyje sobie dobrze. Kasa z tantiemów wpływa regularnie. On już myśli o tym, czy aby przypadkiem nie rozszerzyć ruchu na bryły... poczynając spokojnie od założenia, że każdy ostrosłup może być sześcianem.

I teraz się nasuwa pytanie - czy to Pan Zbyszek - nauczyciel matematyki z małej wioski przypadkiem nie padł ofiarą cenzury w Internecie? Jak myślicie?

Zachęcam do samodzielnych rozmyślań, tudzież działań w podgrupach. Bo ja wiem, że tak to działa i Wy też wiecie, ale boicie się czasami o tym napisać. Czy te ruchy i im podobne tak naprawdę powstały, żeby nas olśnić czymś nowym? Ave Kwadratokołowi!

Powiedzał Misiek ... i pstryk... zniknął.